03m.jpg
powered_by.png, 1 kB
Strona główna arrow Nasze podróże arrow Polska arrow O Bieszczadach raz jeszcze.
O Bieszczadach raz jeszcze. Utwórz PDF Drukuj Poleć znajomemu
Autor: Jolanta Dach, Tadeusz Dach   

Bieszczady  inaczej…

            Po ostatniej wycieczce seniorów Gminy Rymań w Bieszczady postanowiliśmy przybliżyć je czytelnikom raz jeszcze, trochę w inny sposób. Byliśmy tam dwa lata temu, mieszkaliśmy w Cisnej (Bieszczady Wysokie) i stamtąd jeździliśmy w różnych kierunkach. Nie zwiedzaliśmy wtedy zamków, kościołów czy też dużych miast, a raczej bywaliśmy w tych mniejszych miejscowościach i w górach. Chcieliśmy być bliżej natury.

         Tyle się mówi o „dzikości” przyrody w tym regionie i choć żadnego niedźwiedzia,  ani też wilka nie spotkaliśmy, to możemy tą opinię potwierdzić. Przyroda w wielu miejscach jest jeszcze „niezadeptana” i faktycznie sprawia wrażenie, że wszystko tam rośnie i rozwija się bez ingerencji człowieka.

Na Połoninie Wetlińskiej.
Na Połoninie Wetlińskiej.
 


Często padają określenia, że połoniny, to bieszczadzkie morze.Będąc na szczycie Połoniny Wetlińskiej, kiedy zobaczyliśmy „morze” traw falujących na wietrze, dopiero mogliśmy je faktycznie przyrównać do naszego morza bałtyckiego. Oglądane Bieszczady z góry, z połonin, które przecież nie są wysokie jak np. szczyty w Tatrach, również sprawiają inne wrażenie. I choć samo wejście, na chyba najczęściej odwiedzaną Połoninę Wetlińską (pewnie z racji dużego parkingu znajdującego się tuż przy szlaku), nie jest zbyt uciążliwe, to są miejsca, gdzie trzeba się wspinać mocno pod „górkę” po kamienistej ścieżce. Rzeki, rzeczki, strumyki, które wydają się takie ciche, szemrzące łagodnie przepływającą wodą, a tak potrafią być groźne w momencie nadmiaru wody. Widoki rzek, które są szeroko rozlane z wędkarzami brodzącymi w wodzie są wspaniałe.    

Piękna stara cerkiew.
Piękna, stara cerkiew.

 

 

           Jak Bieszczady, to cerkwie. Jest ich ogromnie dużo. Większość jest oznakowana tabliczkami  i można je odnaleźć  nawet w najbardziej ukrytych zakątkach tego regionu. Część z nich jest wykorzystywana obecnie jako kościoły katolickie, w których odbywają się msze święte. Inne  nadal są wykorzystywane przez kościół prawosławny. Szukaliśmy tych cerkwi, sprawiają one ogromne wrażenie. Obecnie remontowane i budowane od podstaw, wykonywane są według  starych planów. Należy pamiętać, że są to obiekty w większości drewniane, więc ich „żywot’ z natury rzeczy jest krótki. Obok wszystkich cerkwi są umieszczone tablice z opisem historycznym, z którego możemy się dowiedzieć, kiedy były budowane, remontowane itp.

Odbudowywana Cerkiew w Komańczy.
Odbudowywana cerkiew w Komańczy.

 

Trafiliśmy na taką odbudowywaną cerkiew w Komańczy (w tej miejscowości są  dwie cerkwie prawosławne). Była jak cukierek – piękna i kolorowa. Umieszczona na wysokim wzgórzu wyglądała, pomimo jakiegoś tam etapu odbudowy, przepięknie.    

Pętle bieszczadzkie ( mała i duża) - to wykonanie tych dróg, dopiero przybliżyło Bieszczady turystom. Wcześniej były ogromne trudności z dojazdem do wielu miejscowości leżących w głębi tego terenu. Ciekawostką może być fakt, iż drogi wybudowane ok. czterdzieści lat temu, dalej są w stanie bardzo dobrym, natomiast te nowsze są zniszczone, często z ogromnymi dziurami i ciągle łatane. Pytani o tę sprawę „miejscowi”, odpowiadają  wprost, że kiedyś ci co budowali drogi, tyle nie kradli, a pętle bieszczadzkie budowały jednostki wojskowe, dlatego drogi te, są w tak dobrym stanie do dnia dzisiejszego. Znaleźliśmy nawet obelisk poświęcony jednostkom wojskowym budującym  drogi. Nie ma tam ogromnego ruchu samochodowego, choć pewnie jak wszędzie samochodów nie brakuje. Do tego dość często można spotkać tzw. dłużyce, przewożące drewno.

Nad pięknym potokiem.
Nad pięknym potokiem.
 

Ludzie – można by powiedzieć, że tacy sami jak w całym kraju. Jednak, jak będziemy się im przyglądać bliżej, to okaże się, że są bardzo różnorodni. Wielu z nich kreuje siebie na tzw. „dziką” postać. Długie włosy, zarost na twarzy ma ten ich wizerunek tylko wzmacniać. Są tacy, którzy najchętniej by z tego regionu wyjechali, twierdząc, że nie ma tam żadnych perspektyw. Są też inni, którzy widzą swoje miejsce w Bieszczadach. Młody człowiek ( syn gospodarza, u którego mieszkaliśmy, studiujący na wyższej uczelni) był zafascynowany Bieszczadami. Potrafił podczas naszego pobytu w ciągu jednego dnia przejść kilka szczytów połonin, twierdząc, że to kocha. Tłumaczył, że jak się nie będzie uczył, to jak większość miejscowych, trafi do pracy w lesie ( tartaki, ścinka itp.) Pozostaje jeszcze perspektywa pracy w Straży Granicznej, lub praca w sektorze turystyki.

Bieszczady nas „wciągnęły”. Byliśmy tam wtedy po raz pierwszy. Jesienne widoki z różnokolorowymi liśćmi na drzewach ogromnie wzbogacały krajobraz. Uważamy, że warto tam wracać i odkrywać ich nie poznane jeszcze oblicze.

 

Zobacz wiecej zdjęć z tego regionu:

Zdjęcia: autorzy

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »

Imieniny

16 Kwietnia 2024
Wtorek
Imieniny obchodzą:
Benedykt,
Bernadetta, Cecyl,
Cecylian,
Charyzjusz, Erwin,
Erwina, Julia,
Ksenia, Lambert,
Lamberta, Nikita,
Nosisław, Patrycy,
Urban
Do końca roku zostało 260 dni.

Programy tv

Gościmy






© 2024 gorawino.net :: Joomla! i J!+AL jest Wolnym Oprogramowaniem wydanym na licencji GNU/GPL.